2020-04-17
Uwagi do artykułu Stanisława Kaczyńskiego
Twórca artykułu stara się przedstawić możliwości rozwoju firm polskich w XXI w. na przykładzie analizy środowiska małego i średniego biznesu łomżyńskiego, którego jest przedstawicielem.
Pytanie o właściwą drogę dla firm działających w warunkach globalizacji, intensywnego rozwoju technologii, wzrostu świadomości i zamożności klienta rozpatrywane jest poprzez porównanie dwóch czynników: konkurencji i kooperacji.
Autor przytacza definicje obu czynników, starając się analizować poszczególne ich aspekty.
Konkurencyjność wg definicji przytoczonej przez S. Kaczyńskiego polega na zdolności do:
Zaznacza, że konkurencyjność wpływa na wizerunek firmy i jej pozycję na rynku.
Autor stwierdza, że przyszłość firm zależeć będzie od odwagi w kształtowaniu strategii, otwartości na rynek i potrzeby klienta.
Natomiast kooperacja wg autora to współpraca poprzez kreowanie więzi, które dzieli na dwa typy:
A — relacja klient dostawca
(jedna firma jest dostawcą usługi potrzebnej innej firmie)
B — współdziałanie firm dla wspólnych celów
(organizacja i eksploatowanie bazy energetycznej, transportowej, informatycznej itd., wspólna polityka w zakresie zbytu lub eksportu, wypracowanie wspólnego stanowiska wobec władz lub organizacji itd.).
Współdziałanie jest efektem nastawienia:
lub
Zatem, wg S. Kaczyńskiego kooperowanie prowadzi do efektywniejszego wykorzystania zasobów firmy oraz jej rozwoju i utrzymania pozycji na rynku.
W dalszej części artykułu autor przechodzi do prezentacji firm łomżyńskich, stwierdzając, że wybór sposobu postępowania podmiotów zależy od wielu czynników, a przede wszystkim od branży.
Okazuje się, że firmy łomżyńskie z branży spożywczej oraz handlu artykułami budowlanymi w większości przypadków wybrały drogę kooperacji, zawiązując grupy, które organizują wspólne zakupy, reklamę, pozyskiwanie klientów. Wiąże się to oczywiście z możliwościami negocjacji niższych cen w myśl starej zasady, że duży może więcej za mniej.
Jednak takie branże jak budowlano-usługowa czy meblarska nie mają możliwości budowania więzi typu A czy B i niejako z natury rzeczy prowadzą wojnę konkurencyjną na ceny usług w przypadku branży budowlanej oraz atrakcyjności produktu, salonu czy reklamy w przypadku branży meblarskiej.
Ostatecznie autor nie daje żadnej recepty na zminimalizowanie ryzyka wybrania błędnej drogi przez firmy w warunkach gospodarki XXI w., ograniczając się do konkluzji, że odpowiedź na pytanie, która droga jest lepsza nie jest jednoznaczna.
Niniejszy artykuł jest jedynie wprowadzeniem do problemu. Jest to nieco rozczarowujące, ponieważ tytuł sugerował większe zaangażowanie autora w próbę zmierzenia się z tezą wyjściową.
Zatem pozostajemy z wiedzą w rodzaju „czy lepiej być, czy lepiej mieć”, a w tym przypadku, czy żeby być konkurencyjnym trzeba kooperować, choć nie zawsze jest to możliwe.
Stawianie tezy już na wstępie rozdzielającej te dwa czynniki może prowadzić do niepotrzebnych dywagacji w obszarze, który jest wg mnie jednoznaczny. Jeżeli rysuje się jakakolwiek możliwość kooperacji, nierozsądnym jest rezygnacja z szansy zwiększenia swoich potencjalnych możliwości, wliczając w to konkurencyjność firmy.
Zatem moim zdaniem nie jest zasadne pytanie, która droga jest pewniejsza, raczej istotne wydaje się znalezienie złotego środka pomiędzy nimi, aby uzyskać wyznaczony poziom rozwoju.